Jak to jest mieć patrona ?

Wiele bibliotek czy innych instytucji kulturalnych i oświatowych nosi imię jakiegoś mniej lub bardziej znanego patrona. Nieliczne placówki noszą imię patronów, którzy jeszcze żyją. Mogą więc zaprosić ich na uroczyste obchody jubileuszów lub innych uroczystości.

Te placówki, których patronowie już odeszli do lepszego świata, takiej okazji nie mają. Mogą więc przywołać postać swojego patrona albo zorganizować spotkanie z jego rodziną lub znajomymi, Mogą też, jak zrobiła to Miejsko-Gminna i Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Mikołaja Reja w Kazimierzy Wielkiej, zaprosić swojego patrona na biblioteczną imprezę. Tak, to nie pomyłka w tekście. Zaprosić żyjącego w renesansie Mikołaja Reja. Jak to możliwe?

O tym za chwilę.

Słów klika o Reyadzie

W 2010 roku kazimierska biblioteka po raz pierwszy zorganizowała imprezę pod wiele mówiącą nazwą Reyada. Określono ją, jako „wydarzenie, które będzie polegało na organizowaniu wydarzeń/konkursów mających na celu popularyzację działalności biblioteki wśród mieszkańców Gminy Kazimierza Wielka („A to miej na pilnej pieczy, abyś czytał, jeśli tylko możesz”) a także popularyzację sylwetki Mikołaja Reja (patrona biblioteki)”.

Pomysłodawcą tej związanej z patronem imprezy była emerytowana polonistka miejscowego liceum prof. Emilia Molska, a nazwę „Reyada” zaproponował fotografik Dzidek Pilarski.

Z roku na rok impreza rozrastała się o kolejne wydarzenia i cieszyła się coraz większą popularnością wśród kazimierskiej społeczności. Zyskała także dofinansowanie z programu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, co pozwoliło organizatorom rozwinąć skrzydła. Nadszedł jednak rok 2020 i pandemia koronawirusa. W ogromnym stopniu wpłynęła ona na naszą rzeczywistość. Wiele wydarzeń zostało odwołanych lub przesuniętych na inny, bardziej sprzyjający czas. Wydawało się, że podobny los czeka tegoroczną Reyadę, ale bibliotekarze tak łatwo się nie poddali. Mało tego. Na tegoroczną edycję imprezy zaprosili samego Mikołaja Reja!

Reyowa gra na smartfona

Jednym z elementów Reyady jest Reyowa Gra Biblioteczna, organizowana dla kazimierskiej młodzieży. Podczas jej trwania uczestnicy rozwiązują zadania szaradziarskie, wykonują prace artystyczne, programują, a także wykazują się wiedzą o bibliotece i gminie Kazimierza Wielka. Tak też miało być w tym roku, jednak wspomniana pandemia, która spowodowała zamknięcie bibliotek, uniemożliwiła przeprowadzenie takiej gry. Takiej tak, ale nie tej, która powstała w aplikacji ActionTrack!

Jedną z niewątpliwych zalet gier tworzonych w tej aplikacji jest fakt, że można je dopasować do aktualnych potrzeb. Potrzebna jest gra, podczas której uczestnicy przemierzają wyznaczany obszar? Robi się terenową grę mobilną. Potrzebna jest, jak w tym wypadku, gra, w którą można zagrać bez wychodzenia z domu? Robi się grę stacjonarną, czyli domową.

Podróż w czasie? Proszę bardzo!

Drugą zaletą tych gier jest to, że jedynym ograniczeniem ich treści jest wyobraźnia. Pani dyrektor biblioteki ma marzenie, żeby na kolejną edycję Reyady zaprosić patrona biblioteki Mikołaja Reja? Proszę bardzo! Dzięki sponsorowi do biblioteki trafia najprawdziwszy wehikuł czasu! Odbywają się niełatwe eliminacje, które pozwalają wybrać najzdolniejszą młodzież i już biblioteczna delegacja wyrusza w czasy…

No właśnie. W jakich czasach żył i tworzył Mikołaj Rej? Renesansu, baroku czy oświeceniu? Odpowiedź to oczywiście renesans.

Delegacja wyrusza więc w czasy renesansu z zaproszeniem dla Mikołaja Reya. Niestety okazuje się, że mistrz gdzieś zaginął. Delegacja może więc wrócić do XXI wieku na tarczy lub rozpocząć pełne tajemniczych zagadek poszukiwania, które zakończą się przy… suto zastawionym przepysznymi staropolskimi potrawami stole. (...)